Rozdział dedykuję czytelniczkom ! <3
~~Oczami Nialla~~
Kiedy się obudziłem Lucy jeszcze spała. Wyglądała tak pięknie, niewinnie, a do tego uśmiechała się przez sen. Chciałem wiedzieć co jej się śni no i się dowiedziałem. Po chwili cicho powiedziała moje imię. Sam od razu zacząłem się uśmiechać. To było wspaniałe uczucie.
Nie mogłem się dłużej powstrzymać i delikatnie musnąłem jej usta. Lucy powoli zaczynała podnosić powieki. Kiedy mnie ujrzała, pokazała szereg swoich zębów i jeszcze mocniej się we mnie wtuliła.
-Witaj skarbie jak Ci się spało?-zapytałem uśmiechnięty od ucha do ucha.
-No witaj Niall. Spało mi się cudownie i chyba wiesz dlaczego?- zadziornie się uśmiechnęła.
-Oczywiście, że wiem. I wiem, że śniłem się Tb.
-Ale skąd?-lekko się zaśmiała.
-Chyba stąd, że wypowiadałaś moje imię przez sen. To było słodkie.-powiedziałem po czym delikatnie musnąłem jej wargi. Uwielbiam smak jej ust. Mógłbym być połączony z nią w pocałunku wieczność.
-Tylko za bardzo to sobie nie pochlebiaj kochany.- pogroziła palcem po czym zaczęła się śmiać, ja razem z nią.
-Postaram się-odparłem.
-Wiesz co, jestem głodna może pójdziemy zrobić sb jakieś śniadanie?
-No jasne, że tak. Trochę dziwne pytanie no, ale dobra.- zaśmiałem się.
Po 20 minutach byliśmy już umyci i przebrani. Lucy wyglądała niesamowicie.Zresztą jak zawsze. Gotowi i pełni życia ruszyli do kuchni. Lucy zauważyła, że na blacie jest jakaś kartka, więc zobaczyła co na niej pisze.
~~Oczami Lucy~~
Chwyciłam kartkę w dłonie i zaczęłam czytać na głos.
Drogie gołąbeczki.
Z rana przyszedł Rafał i Zayn.
Paulina poszła z Rafałem do niego do domu, a ja z Zaynem wyszłam do kina.
Wszyscy raczej wrócimy wieczorem.
Jakby coś się działo to zadzwońcie do mnie albo do siostry.
Ps. Mam nadzieję, że jak wrócimy to dom bd jeszcze cały.
Kate
-Wychodzi na to, że mamy dzisiaj cały dom dla siebie. Wyczuwam zachwyt.-powiedziała szczerzący się do mnie Niall. Ja tylko zachichotałam i mocno go przytuliłam.
~~Oczami Nialla~~
-To co? Ty idź się połóż w salonie, a ja przyszykuję Nam pyszne śniadanie. Co Ty na to Lucy?-zapytałem po czym ona odpowiedziała krótkie:
-Jasne i dziękuję Ci.-po tych słowach znów mnie przytuliła i udała się do salonu.
Pomyślałem, że zrobię górę kanapek i do tego jajecznicę z boczkiem. Jak wymyśliłem tak i zrobiłem. Po 30 minutach wszystko było gotowe. Na talerzu znajdowało się około 30 kanapek z serem, pomidorem, ogórkiem czy szynką. Jajecznicy było jeszcze więcej, aż się "wylewała" z talerza. Kiedy wszedłem do salonu z śniadaniem dziewczyna momentalnie się uśmiechnęła.
-Niall, jajecznica jest z boczkiem?-zapytała.
-Tak.
-Kochanie uwielbiam Cię.- i to właśnie, dlatego jestem szczęśliwy. Znalazłem dziewczynę swoich marzeń.
Po około kwadransie, po śniadaniu ślad zaginął, a my włączyliśmy jakiś film komediowy. Przez całe dwie godziny płakaliśmy ze śmiechu. Tak mógłbym spędzać poranki codziennie. Po filmie Lucy chciała pokazać mi coś na ogrodzie, więc wyszliśmy na świeże powietrze. Stanęła obok basenu.
-No chodź szybciej. Mam dla Cb niespodziankę. No nie wlecz się tak.-mówiła pośpieszając mnie, kiedy już stałem na przeciwko niej ona zaczęła się do mnie przybliżać. Kilka milimetrów dzieliło nasze usta. Wtedy Lucy delikatnie dłońmi szmerała moje policzki. Poczułem się jak w niebie.
Niestety to był jej chytry plan. Szybko złapała moje ramie i wrzuciła mnie do basenu. Chciałem dać jej nauczkę, więc chwilę byłem pod wodą, a później wypłynąłem plecami na powierzchnię. Wtedy usyłyszałem:
-Niall !!! Boże co ja zrobiłam !!!- po tych słowach dziewczyna szybko wskoczyła do wody i chciała mnie uratować, lecz ja szybko się cały wynurzyłem mocno ją przytuliłem.
-To taka niespodziankowa kara za niespodziankę.- powiedziałem śmiejąc.Czerwono włosa tylko się mocniej przytuliła i zaczęła płakać.
-Lucy ja przepraszam. Już więcej nie bd Cię karał w tak chory sposób. Przepraszam.- po tych słowach dziewczyna spojrzała w moje oczy i delikatnie pocałowała.
-To ja przepraszam nie powinnam.
-Ej przestań to nawet zabawne było.-powiedziałem uśmiechając się od ucha do ucha. Moja pozytywna energia widocznie wpłynęła też w Lucy bo i ona zaczęła się śmiać wraz ze mną.
Po krótkiej chwili wyszliśmy z basenu i poszliśmy do domu. Znów siedzieliśmy na sofie przytulając się i oglądając jakiś serial. Zastanawiałem się czy można jeszcze bardziej ubarwić nasz dzień razem i wpadłem na świetny pomysł. Lucy po naszym wesołym poranku zrobiła się śpiąca, więc poszła do sypialni. Dla mnie było to czego teraz potrzebowałem-czasu, czasu na niespodziankę dla mojej dziewczyny.
Była godzina 13, więc szybko zacząłem wszystko przygotowywać. Najpierw poszedłem do restauracji zamówić dwa homary i jakieś desery. Jedzenie mieli dowieść pod dom Lucy. Później poszedłem do sklepu z alkoholem, w którym kupiłem najdroższe wino jakie mieli. Następnie wróciłem do domu wszystko uporządkować. Na tarasie rozsypałem płatki róż. Między leżakami postawiłem mały stolik, na którym wszystko powinno się zmieścić. W koło tarasu porozstawiałem małe świeczki. Była godzina 14:30. Dość szybko ze wszystkim się uporałem. Po pięciu minutach przyjechało jedzenie, które rozstawiłem na stole na tarasie. Szybko poszedłem obudzić Lucy.
Kiedy cicho i delikatnie otworzyłem drzwi do jej pokoju zauważyłem, że dziewczyna siedzi na łóżku i płacze. Twarz miała schowaną w dłoniach. Nie mogłem na to patrzeć.
-Lucy co się stało?- spytałem lekko panikując.
-Niall to wszystko przygotowałeś dla mnie? Nie śpię już z 30 minut i się Tb przyglądałam z okna. Nikt nigdy nie starał się tak dla mnie. -mówiła wciąż płacząc. Ja ją delikatnie przytuliłem i powiedziałem:
-Wszystko dla mojej księżniczki. Proszę nie płacz już. Kocham Cię i powinnaś się przyzwyczajać do takich niespodzianek.-powiedziałem lekko się śmiejąc. Dziewczyna wraz ze mną zaczęła się śmiać. Otarłem jej policzki i wziąłem na ręce po czym wyszedłem z nią na taras. Dziewczyna przez chwile nie wiedziała co ma powiedzieć.
-Niall postaw mnie na ziemię.-tak też uczyniłem.
-Skarbie z bliska to wygląda jeszcze lepiej. Nie mogę uwierzyć, że to wszystko zrobiłeś dla mnie. Kochanie jak ja Ci się odwdzięczę? Tyle pracy w to włożyłeś. Boże jak to możliwe, że mam takiego kochane, wspaniałego, przystojnego i opiekuńczego chłopaka? Proszę odpowiedz mi na to.- mówiła wciąż oszołomiona tym wszystkim Lucy.
-Wiesz z takimi pytaniami to raczej powinnaś się zgłosić do moich rodziców.-zaśmiałem się przez co dostałem w ramię.
-Ała to bolało.-powiedziałem dalej się śmiejąc.
-I miało kochanie.
-Proszę Lucy usiądź.-i wskazałem dłonią na leżak.
Dziewczyna usiadła po czym zaczęła się rozglądać dookoła.
-Pięknie to wszystko wygląda. Dziękuję.
-Nie ma za co skarbie, a teraz zapraszam Cię na pysznego, soczystego i wyjątkowego homara.
-Wyjątkowego? Dlaczego on taki wyjątkowy?- zapytała śmiejąc się.
-Bo jest dla Cb.-odpowiedziałem.
Zaczęliśmy jeść homary co chwilę spoglądając sobie w oczy i uśmiechając się wzajemnie. W pewnej chwili Lucy zauważyła, że pod sałatą na talerzy jest jakieś cienkie i długie pudełeczko.
-Niall co to?-zapytała.
-Sama sprawdź.
Dziewczyna niepewnie złapała pudełko i powoli je otworzyła. W środku znajdowała się bransoletka. Jej oczy momentalnie zrobiły się duże. Buzię miała otwartą ze zdziwienia. Nie mogła złapać oddechu.
-Lucy spokojnie.-zaśmiałem się.
-Jak mam być spokojna skoro to musiało Cię kosztować majątek? Po co robisz mi tak drogie prezenty? Kochanie wystarczy, że jesteś przy mnie. Ja nie mogę tego przyjąć.
-Owszem możesz. Jest tylko i wyłącznie dla Ciebie.
-Niall, ale ja naprawdę..
-Nie chcę słyszeć żadnego, ale. Ta bransoletka jest dla Ciebie i koniec dyskusji.- po chwili wstałem i sam założyłem prezent dla niej na jej rękę.
-Ona jest taka piękna, dziękuję.- po tych słowach Lucy wstała, rzuciła mi się w ramiona i wpiła w moje usta. W tej chwili czułem się jak w niebie. Mógłbym trwać w takim pocałunku do końca moich dni.
~~Oczami Lucy~~
Ta cała niespodzianka, prezent ten dzień to mój najlepszy w życiu. Nigdy tego wszystkiego co Niall dla mnie robi nie zapomnę. To wszystko i On jest takie wyjątkowe. Po obiadokolacji wróciliśmy do domu. Niall włączył mój ulubiony film.-Szkoła uczuć. To piękny i romantyczny film, na którym zawsze płaczę. Oczywiście była wtulona w mojego ukochanego i jak zwykle pękłam pod koniec filmu zaczęłam płakać pod koniec filmu. Koszulka Nialla wyglądała identycznie jak wtedy kiedy wrzuciłam go do basenu. Była cała przemoczona. Po chwili zorientowałam się, że i mój kochany blondyn również płacze. Wzruszyłam się jeszcze bardziej. Obydwoje się do sb mocno przytuliliśmy i szlochaliśmy.
-To taki piękny film.-powiedział.
-Masz rację.- i znów wybuchnęliśmy płaczem. Wokół nas leżało chyba z miliard porozrzucanych chusteczek.
-Może pójdziesz się już położyć co? Pewnie jesteś już zmęczona.
-W sumie jestem i wiesz co chyba to dobry pomysł.-odpowiedziałam.
-No dobrze to słodkich snów, a ja idę do siebie.
-Nie, nie, nie, nie ,nie ! Zostajesz u mnie ! Proszę.- prosiłam przy czym próbowałam zrobić minę porzuconego psiaka, lecz chyba mi nie wyszło, ponieważ chłopak zaczął się śmiać.
-No dobrze skoro tak ładnie mnie prosisz.-odpowiedział.
Po 20 minutach obydwoje byliśmy już gotowi do spania. Ja jak zwykle wtuliłam się w jego gorące ciało, pocałowałam po czym zasnęłam w objęciach mojego anioła.
__________________________________________________
Rozdział 8 *.* !
I jak wyszedł?
Chyba nie jest aż taki zły co?
W sumie pisałam go 3 godziny i myślę, że jednak to było trochę za mało : /
Chcę Was poinformować o konkursie na moim drugim blogu.
Konkurs ten wydaję mi się i łatwy i trudny ;)
Mam nadzieję, że weźmie w nim udział dużo ludzi ;)
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdziału, ale brak weny i czasu robi swoje :(
Piosenka może za bardzo nie pasować, ale wkręciła mi się dzisiaj :) :D
Jeszcze raz przepraszam i zapraszam do udziału w konkursie ! :D
Pozdrawiam
Horanowaaa
:****
<3
Zapomniałam dodać mój ulubiony filmik o.O !!!
I love it <3 :D XD
Rozdział jest super ;) Podoba mi się
OdpowiedzUsuńRozdział super ;)
OdpowiedzUsuńTaki "Awwwww <3" :D
Filmik również kocham xd
Pozdrawiam, ściskam i całuję! ;3
http://blue-batterfly-one-direction.blogspot.com/ :)
Supeeeeeerrrrrrrr!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba<3
Filmik też genialny
Pozdrawiam;*
filmik genialny ;*** ale rozdział boski świetny pozdrawiam
OdpowiedzUsuńooooo <3 Jaki słodki :3 No właśnie, zbyt słodki. Wpleć jakąś intrygę, pomieszaj trochę :D Chyba na miejscu Lucy nie wskoczyłabym do wody, a tym bardziej nie rozpłakałabym się... no, ale cóż, to zależy od osoby ^_^ Dodałam do obserwowanych <3 Czekam na nn >.<
OdpowiedzUsuń+Zapraszam do mnie ---> http://diamond-blood-magic.blogspot.com/
Ooo, świetny rozdział! *.*
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zaglądam i muszę wszystko nadrobić! :P
No i nie mogę się doczekać kolejnego!
Będę wpadać do Ciebie! :*
Trzymaj się cieplutko i weny życzę! <3
Zapraszam również do mnie na:
http://marrymeharrystyles.blogspot.com/