sobota, 13 października 2012

Rozdział 4 ~Only hope~


  Obudziłam się szczęśliwa jak nigdy i chyba wiadomo dlaczego? ;> Więc, podeszłam do okna, aby sprawdzić jaka jest pogoda. Gdy spojrzałam przez okno widziałam tylko piękny ogród, czyste niebieskie niebo i pięknie świecące słońce. Pogoda dzisiaj była wesoła tak samo jak ja. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i zaczęłam sie malować. Makijaż zrobiłam delikatny. Ubrałam się dzisiaj na luzie.
   Zeszłam na dół bliźniaczki już nie spały tylko rozmawiały o dzisiejszym ognisku.
-Zrobić Wam coś do jedzenia ? Mogą być kanapki z szynką i pomidorem?- powiedziałam.
-No jasne ;)- powiedziała Paulina
-Czego byś nie zrobiła to i tak będzie nam smakować, przecież wiesz.- oznajmiła Kasia.
-No dobra no to zrobię Wam brukselkę z majonezem i do tego szklanka mleka .. Mmm pychota.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Okey, okey jednak nie wszystko nam bd smakować- skrzywiła się Paulina.
-No to co robimy dzisiaj na wieczór?- zapytałam.
-Wiesz ja zajmę się ogniskiem i poukładaniem na stole na tarasie. Paulina zrobi jakieś przekąski ,a Ty pójdziesz kupisz jakieś napoje i słodycze. A na koniec wszystkie razem posprzątamy.- powiedziała Kasia.
-Dobra to ja już pójdę do tego sklepu bo później zapomnę.- powiedziałam po czym położyłam kanapki na stole przez bliźniaczkami i wyszłam do sklepu.

  Poszłam do TESCO bo było najbliżej naszego domu. Gdy weszłam do sklepu od razu poszłam na dział ze słodyczami. Wzięłam stamtąd żelki w kształcie misiów, węży, butelki coli itp. do tego 10 paczek różnych cukierków, 2 paczki ciastek, 3 paczki ciasta z truskawkami i 6 paczek chipsów. Później poszłam do działu z napojami i tam zabrałam tylko 4 kartony soków i 2 butelki coca coli. Nie wiedziałam jak mam się z tym zabrać. Poszłam do kasy, zapłaciłam za zakupy i wyszłam z supermarketu. Razem miałam 6 siatek z zakupami nie wiedziałam czy dam radę dojść do domu. Ledwo szłam. Nagle ktoś mnie złapał i zabrał mi 4 siatki.
-Zaczekaj Lucy pomogę Ci.- powiedział Niall.
-Dziękuję, ale nie musisz dam sobie rade.- oznajmiłam.
-Właśnie widziałem jak dawałaś sobie rade, jeszcze kilka kroków, a pewnie leżałabyś teraz na chodniku.- powiedział z uśmiechem na twarzy. Ahh ten jego uśmiech, nigdy mi się nie znudzi.
-Uuu widzę ,że kupiłaś moje ulubione ciastka.
-Tak są specjalnie dla Ciebie, ale niestety dostaniesz je dopiero na ognisku.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
-Eeh no dobrze. I dziękuję ,że o mnie pomyślałaś.- odpowiedział po czym dał mi całusa w policzek. Od razu się zarumieniłam.

  Dochodziliśmy już do domu. Przy drzwiach Niall złapał mnie za nadgarstek i przybliżył do siebie.
-Lucy czy mogę Cię o coś zapytać?- spytał trochę nieśmiało.
-Jasne ,mów o co chodzi.-odpowiedziałam.
-Bo widzisz zakochałem się w pewnej dziewczynie i ona chyba też coś do mnie czuje, ale nie wiem co mam z tym zrobić. Nie chce ,żeby się później okazało ,że ona jednak niczego do mnie nie czuje, a ja wyjdę na kretyna.
To mnie zabolało. Jemu już się jakaś dziewczyna podoba? Teraz byłam pewna ,że z nami nic nie będzie. Skoro chce być szczęśliwy z inną to mu nie bd przeszkadzała. Najwidoczniej nie jestem niego warta. Nie chciałam dłużej słuchać jaki to on zakochany, dlatego powiedziałam mu:
-Nie warto z tym wszystkim zwlekać. Idź do niej i powiedz co czujesz. Uwierz mi takie czekanie aż ta druga osoba zrobi pierwszy krok może trwać wieczność. Lepiej powiedzieć wszystko szczerze i czekać na odpowiedź. Jeśli powie Ci ,że nie chce z Tb być to się nie załamuj na świecie jest dużo dziewczyn ,które chciałyby z Tobą być, ale gdy się zgodzi masz mi od razu powiedzieć o tym bo chcę się cieszyć z Tobą Twoim szczęściem.- uśmiechnęłam się lekko, ale po tym co powiedziałam chciało mi się płakać.
-Dziękuję za radę powiem jej wszystko dzisiaj wieczorem.- oznajmił
-Ale wieczorem miałeś przyjść do Nas na ognisko z chłopakami. Zapomniałeś? Wiesz co nie ważne. Wybacz, ale muszę iść pomóc Kasi i Paulinie. Pa. - zabrałam od niego resztę siatek i weszłam do domu trzaskając drzwiami.
-Lucy co się stało?- powiedziała zdziwiona Paulina.
-Niall chce dzisiaj powiedzieć jakiejś dziewczynie ,że ją kocha i nie przyjdzie na ognisko.-powiedziałam smutna. Po chwili zaczęły spływać mi łzy po twarzy.
-Oh przykro nam. Lucy wszystko będzie dobrze. Wiesz ty go znasz zaledwie od dwóch dni. Na pewno wszystko się kiedyś ułoży. Zobaczysz- powiedziała Kasia.
-Nic się nie ułoży. Przepraszam ,ale chcę być sama. Później Wam pomogę bo reszta chłopaków przyjdzie na 100 procent.- powiedziałam i poszłam do swojego pokoju.

  Położyłam się na łóżku i myślałam co by było gdybym powiedziała mu co do niego czuję, czy to by coś zmieniło? To pytanie ciągle chodziło mi po głowie. Po jakiś 3 godzinach myślenia przypomniało mi się ,że muszę pomóc dziewczyną w przygotowaniach. Szybko zeszłam na dół a na stole w kuchni były już gotowe przekąski przez okno zauważyłam ,że Kasia walczy z ogniskiem. Wzięłam przekąski zaczęłam układać je na stole na tarasie, a później poszłam pomóc dziewczynie z tym ogniskiem. Gdy bliźniaczki zauważyła ,że już się lepiej czuję poprosiły mnie ,żebym zadzwoniła do chłopców i mojej rodziny czy na pewno przyjdą. Po rozmowie telefonicznej z każdym oprócz Niall wszyscy potwierdzili swoje przyjście. Ja lekko zdołowana poszłam po gitarę usiadła koło ogniska i zaczęłam grać melodię, która myślę, że pasowała do moich uczuć. Po chwili usłyszałam szlochanie. Za mną stały wzruszone bliźniaczki , reszta gości i Niall. Nie wiedziałam co mam zrobić. Byłam trochę skrępowana. 
  
   Nagle podszedł do mnie Horan z kwiatami. Nie mogłam pojąć co się dzieje.
-Lucy czy Ty jesteś na mnie zła?- zapytał smutny.
-Ja? Nie no co Ty.  A nie powinieneś teraz być u tej dziewczyny i wyznać jej co czujesz?- zapytałam zdziwiona.
-Ja właśnie jestem u tej dziewczyny i mówię jej co do niej czuję, więc Lucy odkąd Cię zobaczyłem ,usłyszałem wiedziałem ,że to właśnie Ty jesteś tą jedyną ja zakochałem się w Tobie od pierwszego wejrzenia. Nigdy nie czułem czegoś tak wyjątkowego do drugiej osoby. Jesteś wyjątkowa. Wiem ,że czujesz to samo do mnie bo uwierz mi łatwo się domyślić.-lekko się uśmiechnął.- Więć Lucy czy Ty chcesz być moją dziewczyną? Uwierz mi będę o Cb dbał, kochał do końca świata zawsze będziesz tą jedyną i nigdy cię nie zra..- nie kończył, ponieważ przerwałam mu pocałunkiem.

   Nie mogłam uwierzyć ,że to się dzieję, że on na prawdę się we mnie zakochał ,że zakochał się w zwykłe dziewczynie. To było jak sen ,z którego nie chciałam się obudzić. Czułam ,że już wszystkie moje marzenia zostały spełnione i nie pragnę niczego więcej.
-Wiesz ja jednak wolę sobie znaleźć kogoś innego Niall. Ty po prostu źle całujesz.- i weszłam do kuchni. Podeszłam do okna lekko je uchyliłam i zauważyłam, że Horan stoi jak słup i jest załamany i zdziwiony.
-Że co? Ona tak po prostu... poszła… dlatego ,że … ŹLE CAŁUJĘ? Nie to musi być sen ja ją kocham nie wiem co bez niej zrobię…- powiedział załamany. Reszta gości była tak samo zdziwiona jak on. Ja już nie wytrzymałam. Wybiegłam z domu rzuciłam się blondynowi na szyję i wpiłam się w jego usta. Lekko się uśmiechnęłam i przez pocałunek powiedziałam:
-Żartowałam kochanie.
On nagle się ode mnie odsunął. Teraz to ja byłam zdziwiona.
-To dobrze ,że to był tylko głupi żart, ale uwierz zemszczę się.- i uśmiechnął się sztucznie.
-Ach tak ? Nie sądzę ,że zdołasz się na mnie zemścić. Jestem za dobra w takie rzeczy Niall.- oznajmiłam chłopaka.
-Wiesz Lucy my byśmy się na Twoim miejscu bali.- powiedział Louis.
-Dobra koniec tych żartów kochani teraz czas na zabawę!- krzyknęła Kasia.

  Wszyscy zaczęli się świetnie bawić. Chłopcy śpiewali swoje piosenki przy których każdy tańczył.  Po 4 godzinach zabawy Paulina była zmęczona i poszła do pokoju oczywiście Rafał nie chciał ,żeby była sama ,dlatego poszedł z nią. Liam z Louisem wrócili do domu, ponieważ ich dziewczyny przyjechały do nich na wakacje odpocząć od pracy. Zayn poszedł do pokoju z Kasią, a Harry odprowadził Patrycję do domu. Ja z Niallerem zostałam na tarasie i podziwialiśmy gwiazdy.
-Cieszę się ,że jesteś moja.-powiedział Horan lekko się uśmiechając.
-A ja cieszę się, że jesteś mój.-odpowiedziałam.
-Lucy kocham Cię. Jesteś najlepszą rzeczą jaka mnie w życiu spotkała. Wiem ,że znamy się od niedawna ,ale wiem ,że to Ty jesteś moją jedyną. Co wieczór modliłem się o taką dziewczynę jak Ty. Mam tylko nadzieję ,że będziemy szczęśliwi do końca naszych dni. Kocham Cię.
-Niall ja nie wiem co powiedzieć ja też Cię kocham. -odpowiedziałam po czym pocałowałam chłopaka. On odwzajemnił pocałunek.
-Może pójdziemy do mojego pokoju zaczyna się robić zimno.
-No to chodźmy!- głupi przerzucił mnie przez ramię i pobiegł na górę. 

  Nie wiedział, który pokój jest mój i przez przypadek wszedł do pokoju Paulina, gdzie para ostro się bawiła ja się tylko zaśmiałam pod nosem ,Niall miał zdziwioną minę. Rafał zauważył ,że stoimy w drzwiach ,więc szybko zasłonił siebie i swoją dziewczynę kocem.
-Wynocha! Nie wiedzie ,że się puka !!!!?- krzyknęła Paulina.
-Przepraszam szukałem pokoju Lucy.- odpowiedział blondyn
-Jak wchodzisz na górę to pierwsze drzwi- odpowiedział trochę zdenerwowany Rafał.
-Przepraszamy i bawcie się dalej zboczuchy.-  powiedziałam na dowidzenia.
Niall wyszedł ze mną z pokoju. Wciąż trzymał mnie przerzuconą przez ramię.

   W końcu wszedł do mojego pokoju i położył na łóżku. Po chwili leżał obok mnie. Leżeliśmy w ciszy przez dłuższą chwilę. Nagle blondyn wstał z łóżka i wyszedł z pokoju. Nie wiedziałam o co mu chodzi. Po minucie wrócił z gitarą.
-To Ty wziąłeś ze sobą gitarę?- zapytałam zdziwiona.
-Tak bo obiecałaś mi ,że kiedyś coś razem zagramy, więc jak ?
-No dobrze. A mógłbyś mi przynieść gitarę jest tam w pokoju obok. Patrycja mi ją odniosła, gdy skończyłam grać przy ognisku.- powiedziałam i wskazałam palcem na drzwi ,za którymi był mój raj.
Niall wszedł do drugiego pokoju, a ja tylko usłyszałam:
- K*rwa ja też chce taki pokój.- powiedział podekscytowany chłopak.
-Już dobra, nie podniecaj się tylko chodź tu do mnie bo jak nie to nigdy z Tobą nie zagram.
-Już idę!.- krzyknął Niall.
-No to co zagramy?- zapytałam
-Może  Moments ?
-Jasne. Ta piosenka jest świetna. Mogę ją grać godzinami.- oznajmiłam
-To zaczynamy. Raz…dwa… i trzy.

Niall
Shut the door, turn the light offI wanna be with youI wanna feel your loveI wanna lay beside youI can not hide this even though I tryHeart beats harderTime escapes me
Trembling hands touch skin
It makes this harder
And the tears stream down my face

Ja:


If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time

Razem:

You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today

Niall :

Close the door
Throw the key
Don't wanna be reminded
Don't wanna be seen
Don't wanna be without you
My judgement is clouded
Like tonight's sky

Ja:

Hands are silent
Voice is numb
Try to scream out my lungs
But it makes this harder
And the tears stream down my face

Niall :

If we could only have this life for one more day
If we could only turn back time

Razem :

You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today

Ja:

Flashing lights in my mind
Going back to the time
Playing games in the street
Kicking balls with my feet
Dancing on with my toes
Standing close to the edge
There's a part of my clothes
At the end of your bed
As I feel myself fall
Make a joke of it all

Razem :

You know I'll be
Your life, your voice your reason to be
My love, my heart
Is breathing for this
Moment in time
I'll find the words to say
Before you leave me today

  Gdy razem śpiewaliśmy tą piosenkę czułam ,że jestem najszczęśliwszą dziewczyna na świecie. Niall wciąż patrzył mi głęboko w oczy. Ja w jego również i zobaczył w nich szczęście i prawdziwą miłość wobec mnie. Nie mogłam oderwać od niego wzroku. To uczucie patrzenia się w niego jak w obrazek było za silne. Jego błękitne oczy są jak magnez wciąż mnie przyciągają.

   Odłożyłam gitarę i poprosiłam go ,żeby zaczekał, a ja pójdę się odświeżyć i przebrać. Szybko wzięłam prysznic, zmyłam makijaż i ubrałam się w piżamę, na której pisało " You are mine! " Gdy wyszłam z łazienki Niall powiedział:
-Przecież wiem kochanie.
-Zaczekaj chwilkę dam Ci jakieś ubrania i też pójdziesz wziąć prysznic.- powiedziałam po czym podeszłam do szafy i wyciągnęłam dla niego szare spodnie od dresu i dużą, białą koszulkę z Adidasa. Po 15 minut wyszedł z łazienki i położył się obok mnie.
-Dziękuję ,że jesteś.- powiedział i delikatnie musnął moje wargi.
-To ja dziękuję.- oznajmiłam i pocałowałam go bardzo namiętnie. Później się w niego wtuliłam i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

~~Oczami Nialla~~

  Gdy razem graliśmy i śpiewaliśmy pomyślałem, że to nie może być prawda, że spotkałem tak wspaniałą i wyjątkową dziewczynę. Zatopiłem się w jej oczach. Są piękne, pełne życia i radości. Nigdy wcześniej nie widziałem tak prawdziwej dziewczyny. Cieszę się ,że życie pozwoliło mi być szczęśliwym z taką osobą jak ona. To nie wiarygodne ,że poznałem już swój sens życia. Kiedy zasnęła wyglądała tak słodko. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Wtulona we mnie Lucy to najlepszy widok jaki kiedykolwiek widziałem. Po jakimś czasie sam byłem już senny, więc przytuliłem się do niej jeszcze bardziej i również zasnąłem.

~~Oczami Pauliny~~

  Poszłam razem z Rafałem do pokoju bo byłam już zmęczoną tą zabawą. Siedzieliśmy razem w moim pokoju i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Po rozmowie Rafał usiadł bliżej mnie. Przez przypadek dotknął mojej dłoni, a ja się zarumieniłam. Po kilku minutach usta się spotkały. Całował mnie namiętnie. Ja po chwili zaczęłam z niego zdejmować ciuchy. On z moim uczynił to samo. Nasze igraszki trwały jakieś 15 minut, ponieważ do mojego pokoju wparował Niall z Lucy. Po krótkiej rozmowie z blondynem wyszli z pokoju. Ja tylko położyłam głowę na ramieniu Rafała i udałam się do krainy Morfeusza razem z moim ukochanym.




_________________________________________
Mam nadzieję ,że spodobał Wam się ten rozdział.
Zapraszam do komentowania <3 
6 komentarzy i bd kolejny rozdział : D xd
A teraz przepraszam, ale idę biegać!. Zapraszam również na mojego drugiego bloga!!! 

6 komentarzy:

  1. Omnomnomnom <333 Po prostu pięknie!! Jestem mega, mega, mega szczęśliwa że im się układa!! Kocham Cię, wiesz?? Jesteś po prostu WSPANIAŁA! Świetnie piszesz! Twojego drugiego bloga też oczywiście czytam ;)
    Ps. Kiedy będzie next?? Bo już się doczekać nie mogę! *__* <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham wręcz <3 Zrób wyjątek i daj rozdział od razu, błagam ! Bo tak jak poprzedniczka - dłużej nie wytrzymam.xd Uzależniasz, uzależniasz swoim pisaniem.
    ____________
    I jakbyś miała czas - http://staysmyself.blogspot.com/
    Wpadnij proszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie szantażuj, bo zawał będzie. Świetny wpis Rafał&Paulina Forever. Kocham normalnie tą parę.No i Ciebie, bo zajebiście piszesz. Czytam imaginy i patrzę tak sobie jak ty możesz wgl ze mna pisać. Tobie to nie dorównuje.Zapraszam do moich imaginów:http://stories-o-1d.blogspot.com/ PEACE :*:*:*:*dodawaj notę!

    OdpowiedzUsuń
  4. no to jest przepiękne uzależniasz dziewczyno naprawdę ja też prowadzę bloga może nie mam za dużo tam wpisów bo nie mam kiedy napisać nauka itp :) w wolnym czasie napiszę więcej.Kobieto po prostu piszesz mega mega!!!!! czekam na next i Ciebie kocham ;)czytam to dwa razy i przeczytam jeszcze bo to wciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko ! Bardziej MEGA BLOGA nie czytałam w życiu ! kocham niallerka i cieszę się że Lucy z nim jest ! oby historia potoczyła się dalej szczęśliwie, bo jak na razie to jest najpiękniejsze opowiadanie jakie czytałam, ale to już wiesz .<33 osobiście zapraszam też do mnie . jestem tu nowa ale bd częściej wpadać ;**
    + http://shadow-really-story.blogspot.com/
    blog również o Niallu :DD




    OdpowiedzUsuń
  6. No to szybko dodaje 6 komentarz i czekam w najbliższym czasie na kolejny rozdział . . :)
    A Blog oczywiście MEGA ! ! Pisz szybko , bo człowiek tak w napięciu długo żyć nie możę . . :)
    :-**

    OdpowiedzUsuń